Dorota wraz z matką przyjechały z bagażami.
- Chanel musimy porozmawiać. - odstawiła bagaż.
- Teraz nie mogę. - pocałowała Dorotę w policzek i weszła do windy.
- Dlaczego jest tak dziwnie ubrana? - spojrzała na Dorotę z pytającą miną, ale jedyne co zrobiła Dorota to to iż się uśmiechnęła i poszła z bagażem do swojego pokoju.
Wzięła szybki prysznic, przebrała się i zjechała windą na dół. Gdy była już na dworzu pokierowała się w stronę szpitala.
_________________
ekhem,
robi się.
chuck [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-05, 18:11
Cudownie szybko znalazł się w windzie, no ale przeciez nie bylo daleko. Gdy już dojechał na X piętro, wbił się do domu Chanel. Było sobie chyba pusto, rozejrzał się wokoło.
Podeszła do niego i uderzyła go w twarz. Odwróciła się na pięcie i podeszła kawałek.
- Może być? - spytała przez ramię zapinając walizkę.
_________________
ekhem,
robi się.
chuck [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-05, 18:25
Nie całkiem po to tu przyszedł. "Mogłabyś chociaż mnie wysłuchać" chciał powiedzieć, gdy oberwał w twarz. Odruchowo złapał się za policzek, który palił go teraz, jakby ktos przystawił mu rozgrzany pogrzebacz do twarzy. Silił się, aby nie zobaczyła żadnych oznak bólu. - Zanim wyjdę na dobre, chciałbym chociaż wiedzieć, za co to - powiedział po woli.
- Ja jakoś mało ci w to wierzę. - spojrzała na jego policzek.
- Chodzi mi o Maron i co tam kolwiek jeszcze. - założyła kosmyk włosów za ucho.
- Lodu? - spytała kierując się w stronę kuchni.
_________________
ekhem,
robi się.
chuck [Usunięty]
Wysłany: 2009-05-05, 18:39
Chuck czuł się dziwnie. Po pierwsze, Chanel najpierw trzaska go w twarz, a potem oferuje mu lód. A po drugie, sam nie wiedział, dlaczego dalej to znosi. Nic nie powiedział, tylko poszedł za nią do kuchni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach