- butelke wiskey - powiedział do barmana po czym zwrocił się do Amy - nie będziemy co chwile wołać kolesia -wskazal na barmana - lepiej zająć się całą butelką za jednym zamachem -
//jak ktoś ma wolną postać niech pogada z Mariah siedzacą przy stolikach
- Masz rację - stwierdziła, kończąc czwarte martini. Jakoś nie widziała tutaj nikogo znajomego, oprócz Blake, bo J znajomym nazwać nie można, w końcu znają się jeden dzień.
- też coś kolo tego odpowiedział - komu alkoholowej wody? - żażartował Joel wymachując butelką wiskey przed Chanel i Blake. Najpeirw nalał Amy a potem pytająco trzymał butelke patrząc na C&B
- zauważyła Ryana i zakrztusiła się swoim drinkiem patrząc na Blake przeszywającym wzrokiem.
- Ja dziękuję. - odepchnęła jego rękę nadal patrząc na Blake.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach