[sq.]

[REKLAMA]

[sq.]

- No, no ładnie się tutaj urzadziłeś - Tim powiedział do swojego kuzyna.
-Moze gdzieś wyjdziemy? Pokarze ci maisto. - zaproponował po chwili.
- W zasadzie to itak nie mamy co robić tutaj w tym miejscu, więc jedźmy. Masz ze sobą samochód co nie? - powiedział i zapytał dla pewność, że nie bedzie musiał iść na pieszo.
- Oczyiwście, że mam. No to jedziemy . - powiedział machając kluczykami od samochodu.
Po paru sekundach znikneli z meiskzania, a pojawili się w drodze ku miastu.

- No, no ładnie się tutaj urzadziłeś - Tim powiedział do swojego kuzyna.
-Moze gdzieś wyjdziemy? Pokarze ci maisto. - zaproponował po chwili.
- W zasadzie to itak nie mamy co robić tutaj w tym miejscu, więc jedźmy. Masz ze sobą samochód co nie? - powiedział i zapytał dla pewność, że nie bedzie musiał iść na pieszo.
- Oczyiwście, że mam. No to jedziemy . - powiedział machając kluczykami od samochodu.
Po paru sekundach znikneli z meiskzania, a pojawili się w drodze ku miastu.

[sq.]

Wchodząc do tego pomeiszczenia naciskał klawisz 'wyślij' Niemal natychmiast otrzymał odpowiedź. Posmutniał widząć odpowiedź. Po chwili uznał, że w takim razie nie warto wychdozic z mieszkania. Przynajmniej wyzdrowieje do konca. Odpisał jeszcze tlyko na sms-a i wrócił w głab mieszkania a dokłandie do kuchni.

Wchodząc do tego pomeiszczenia naciskał klawisz 'wyślij' Niemal natychmiast otrzymał odpowiedź. Posmutniał widząć odpowiedź. Po chwili uznał, że w takim razie nie warto wychdozic z mieszkania. Przynajmniej wyzdrowieje do konca. Odpisał jeszcze tlyko na sms-a i wrócił w głab mieszkania a dokłandie do kuchni.

[sq.]

Jednak nei wytrzymał tej myśli, że on tutaj siedzi a tam impreza, na którą jest zaproszony. Ubrał się jakos sennsownie i pognał do domu Tima.

Jednak nei wytrzymał tej myśli, że on tutaj siedzi a tam impreza, na którą jest zaproszony. Ubrał się jakos sennsownie i pognał do domu Tima.

[sq.]

W meiskzaniu rozległ sie dźwięk otwieranego zamka i po chwili pojawili sie w nim Tom i Caroline.
- Oto moej królestwo.- powiedział przy czym dziwnie rozłozył ręce.

W meiskzaniu rozległ sie dźwięk otwieranego zamka i po chwili pojawili sie w nim Tom i Caroline.
- Oto moej królestwo.- powiedział przy czym dziwnie rozłozył ręce.

[Amy]

- Nie jest tak źle. Myślałam, że będzie tu inaczej. Ale ładnie tutaj - uśmiechnęła się.
- O czym ostatnio rozmawialiśmy? -

[sq.]

-Wejdźmy moze do salonu ? - spytał od razu i zrobił gest w stronę drzwi do tego pomieszczenia.

-Wejdźmy moze do salonu ? - spytał od razu i zrobił gest w stronę drzwi do tego pomieszczenia.

[sq.]

Zabrawszy wszystkie swoje walizki wyszedł i zamknal za sobą szczelnie drzwi.

Zabrawszy wszystkie swoje walizki wyszedł i zamknal za sobą szczelnie drzwi.

[sq.]

Wypił pare łyków z butelki jednak uznał, że to nie dla neigo pciie w czterech ścianach. Wyszedł z mieszkania i poszedł w stronę baru jakiegoś.Troche mu gips przeszkadzał w ubraniu się w czegoś sennsowniejszego niz spodnie i gacie ale dał rade.

Wypił pare łyków z butelki jednak uznał, że to nie dla neigo pciie w czterech ścianach. Wyszedł z mieszkania i poszedł w stronę baru jakiegoś.Troche mu gips przeszkadzał w ubraniu się w czegoś sennsowniejszego niz spodnie i gacie ale dał rade.