-bo mój - powiedział zadziornie, wstał, trzymając nadal swoją szkalnke i zwrócił się w strone okna - już widzę mine skye, wprowadze sie na gwiazdke, to nie będe musiał kupować jej nic więcej, co więcej, ona mi kupi nową walizke - zażartował - z resztą myślałem o wynajęciu czegoś tu, na manchattanie - wyjrzał przez okno - a wracając do wspólnego mieszkania...wierz mi nie wytrzymałabyś ze mna długo - uśmiechnął sie
Wysłuchała go. Wstała i postawiła szklankę na stoliku nocnym. Podeszła do niego i przytuliła się do niego. - Wytrzymałabym. - powiedziała stanowczo i uśmiechnęła się.
-bo...bo.. - myślał szybko - bo podobno faceci sa opóźnieni - przywołał jedną z mądrości głoszonej przez jego siostre - ja właściwie mam z 16 lat teraz -
Zrobił zadowoloną mine - no więc jestem niepoczytalny - usiadł po drugiej stronie łóżka - skoro jestem nienormalny... mogę robić co chcę, bo to normalne w tej nienormalności - 'filozofował'
-dobijam? nawet nie wiesz jakie to interesujace - powiedział idąc na czworak przez łóżko do niej - moge na przykład - chwycił ją od tyłu i przewrócił ją tak, że jej glowa spoczywała nagle na jego kolanach - ubezwłasnowolnić cię i - pocałowal ją i dodał - no i calowac, a może i coś więcej? -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach