- ok. m iz toba też - objął ja ramieniem - wiesz, może to zabrzmi naiwnie, ale nigdy nie spotkalem takiej dziewcyzny jak ty. z ktorą czułem się tak dobrze -
Zachciało mu się śmiać widząc jak wtula się w jego anorektycnzie chude ciało .Wyglądąło to wręcz komicznie. Nigdy nie lubił samego siebie.
- Zastanawiam się - zaczął - czy twoja propozycja o mieszkaniu jest nadal aktualna? -
Potarł dłoń o dłoń
- wygląda na to, że będę musiał odwiedzić mój apartament, aby zabrać tam najpotrzebniejsze rzeczy - uśmiechnął się - nie martw sie, nie zamierzam przytargać do ciebie całego mojego dobytku - powiedział - aha, jest te Edwin - przypomniałsobie o psie - ale to mały problem bo jest po tresurze. z resztą tyle razy zmienialiśmy miejsce zamieszkania, że nie zrobi mu to różnicy -
- jesli pomysł się nie sprawdzi, to wróce do siebie, to nie jest decyzja na całe życie...chyba, że ty wolisz zamieszkac u mnie? - spytał operając się o stół
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach