[Skye]

- nie ma za co - powiedział drapiąc się po twarzy - chyba będę musiał się w końcu ogolic - powiedział masując sobie nieogolony od kilku dni podbrudek.
-co dizś robimy? - spytał

[REKLAMA]

[Avril]

Pogładziła go po tym nieogolonym policzku. - Nie mam żadnego pomysłu. - powiedziała. - Może spacer, kawa, drink, kino, albo siedzenie w domu. - wyrzucała z siebie propozycje.

Pogładziła go po tym nieogolonym policzku. - Nie mam żadnego pomysłu. - powiedziała. - Może spacer, kawa, drink, kino, albo siedzenie w domu. - wyrzucała z siebie propozycje.

[Skye]

-każda propozycja dobra - powiedział i dodał - albo cały dzień w łóżku z tobą - wyszczerzył zęby w uśmiechu

[Avril]

- To też bardzo dobry pomysł. - uśmiechnęła się i pocałowała go.

- To też bardzo dobry pomysł. - uśmiechnęła się i pocałowała go.

[Skye]

-realizujemy go? - przerzucił ją na siebie, tak, że leżała na nim.

[Avril]

- Mhm... - zamruczała i pocalowała go długo i delikatnie.

- Mhm... - zamruczała i pocalowała go długo i delikatnie.

[Skye]

-a wiesz co jest za tydzień? - spytał

[Avril]

Przestała go całować i pomyślała chwilę. - Wakacje? - spytała marszcząc nosek.

Przestała go całować i pomyślała chwilę. - Wakacje? - spytała marszcząc nosek.

[Skye]

- i nasz wyjazd - przypomniał - czas się troche opalić na wieży eiffla - zażartował

[Avril]

- Nareszcie. - powiedziała ciągle na nim leżąc. - I ty musisz trochę popracować nad opalenizną - pogłaskała go po ramieniu.

- Nareszcie. - powiedziała ciągle na nim leżąc. - I ty musisz trochę popracować nad opalenizną - pogłaskała go po ramieniu.

[Skye]

-no raczej - spojrzął na swoje białe ramie - i to ciężko popracować - dodał

[Avril]

- Możesz się wybrać na solarium. - Uśmiechnęła się i pocałowała go krótko.

- Możesz się wybrać na solarium. - Uśmiechnęła się i pocałowała go krótko.

[Skye]

-naprawde chciałabyś bym chodzil na solarium? - zaśmiał się na samą myśl o sobie w solarium - prędzej widze moje ciało w kostnicy-

[Avril]

- Nie mów tak. - uderzyła go w to blade ramię kiedy wsponiał o tej kostnicy.

- Nie mów tak. - uderzyła go w to blade ramię kiedy wsponiał o tej kostnicy.

[Skye]

-może jestem masachistą, ale lubie jak mnie bijesz - powiedział gdy uderzyła go, a dla niego było to jak lekkie pchnięcie a nie uderzenie.