[Avril]

Przyszła do domu i oznajmiła, że musi się wyspać. Wzięła gorącą kąpiel i położyła się spać. Nie umiała zasnąć. Wstała i podeszła do szafy. Wyciągnęła z niej suknię na bal. Przyjrzała jej się. Po jakimś czasie schowała ją z powrotem i poszła spać.

Przyszła do domu i oznajmiła, że musi się wyspać. Wzięła gorącą kąpiel i położyła się spać. Nie umiała zasnąć. Wstała i podeszła do szafy. Wyciągnęła z niej suknię na bal. Przyjrzała jej się. Po jakimś czasie schowała ją z powrotem i poszła spać.

[REKLAMA]

[Avril]

Miała jakiś koszmar. Rzucała się w łóżku, aż się obudziła. Usiadła i otuliła się kołdrą, patrząc na zegarek na szafeczce nocnej. - Cholera. - mruknęła i wstała, po czym skierowała się do łazienki.

Miała jakiś koszmar. Rzucała się w łóżku, aż się obudziła. Usiadła i otuliła się kołdrą, patrząc na zegarek na szafeczce nocnej. - Cholera. - mruknęła i wstała, po czym skierowała się do łazienki.

[Avril]

Przyszła do domu. Zrobiła sobie profesjonalny makijaż i fryzurę. Przebrała się w suknie, przysłaną od mamy i założyła na twarz maskę. - Wow. - mruknęła sama do siebie przeglądając się w lustrze. - Nikt mnie nie pozna. - wyszczerzyła się i obejrzała swoje różowe pasemko, wplecione w koka. - No może jednak. - wyszła i pojechała do Woldorf Astoria.

Przyszła do domu. Zrobiła sobie profesjonalny makijaż i fryzurę. Przebrała się w suknie, przysłaną od mamy i założyła na twarz maskę. - Wow. - mruknęła sama do siebie przeglądając się w lustrze. - Nikt mnie nie pozna. - wyszczerzyła się i obejrzała swoje różowe pasemko, wplecione w koka. - No może jednak. - wyszła i pojechała do Woldorf Astoria.

[Avril]

Przyszła, wykąpała się i poszła spać. Rano wstała wzięła prysznic, umalowała się i uczesała, ubrała i poszła gdzieś tam. W świat.

Przyszła, wykąpała się i poszła spać. Rano wstała wzięła prysznic, umalowała się i uczesała, ubrała i poszła gdzieś tam. W świat.

[Avril]

Wyciągnęła telefon z kieszeni i usiadła na łóżku. Położyła go starannie obok siebie. Siedziala tak przez jakiś czas. W końcu stwierdziła, że chce jej się spać. Wzięła sobie poduszkę pod głowę, przykryła się kołdrą a telefon położyła na szafeczce nocnej, żeby nie spadł. Po jakimś czasie zasnęła.

Wyciągnęła telefon z kieszeni i usiadła na łóżku. Położyła go starannie obok siebie. Siedziala tak przez jakiś czas. W końcu stwierdziła, że chce jej się spać. Wzięła sobie poduszkę pod głowę, przykryła się kołdrą a telefon położyła na szafeczce nocnej, żeby nie spadł. Po jakimś czasie zasnęła.

[Avril]

Obudził ją dźwięk telefonu. Przeklęła lekko, ale gdy odczytała smsa, humor jej się poprawił. Szybko odpisała, wstała, wyszukała jakieś ciuchy, zrobiła makijaż fryzurę i usiadła na łóżku gotowa do wyjścia.

Obudził ją dźwięk telefonu. Przeklęła lekko, ale gdy odczytała smsa, humor jej się poprawił. Szybko odpisała, wstała, wyszukała jakieś ciuchy, zrobiła makijaż fryzurę i usiadła na łóżku gotowa do wyjścia.

[Avril]

Weszła do pokoju niby już umyta i w piżamce. Położyła się w łóżku i okryła kołdrą.
Przyszła do niej Jessica również w piżamie. Weszła pod kołdrę obok Avril. - Co mu powiedziałaś? - spytała.
Spojrzała na nią. - Przeprosiłam, ale mnie ignorował.
- Wcale się nie dziwię. - wzruszyła ramionami i odwróciła się do niej plecami. Przykryła się po sama brodę i zasnęła.
- Nie pomyliły ci się czasem pokoje? - spytała i zaśmiała się sama do siebie i gdy zauważyła, że Jess zasnęła ona też się opatuliła i zasnęła.

Weszła do pokoju niby już umyta i w piżamce. Położyła się w łóżku i okryła kołdrą.
Przyszła do niej Jessica również w piżamie. Weszła pod kołdrę obok Avril. - Co mu powiedziałaś? - spytała.
Spojrzała na nią. - Przeprosiłam, ale mnie ignorował.
- Wcale się nie dziwię. - wzruszyła ramionami i odwróciła się do niej plecami. Przykryła się po sama brodę i zasnęła.
- Nie pomyliły ci się czasem pokoje? - spytała i zaśmiała się sama do siebie i gdy zauważyła, że Jess zasnęła ona też się opatuliła i zasnęła.

[Avril]

Straszne nudy w NY są. - pomyślała sobie. Wstała rano z łóżka, ubrała się ładnie i poszła do jakiegoś klubu.

Straszne nudy w NY są. - pomyślała sobie. Wstała rano z łóżka, ubrała się ładnie i poszła do jakiegoś klubu.

[Avril]

Wieczorem, a właściwie w nocy, wzięła szybki prysznic i poszła spać.
Rano obudziła się i leżała myśląc o różnych sprawach, gdy do pokoju nagle weszła Jessica i Luke.
- Cześć. - rzucił się na łóżko.
Aż się wystraszyła. - Cześć. - odparła i podparł się na łokciach patrząc to na Jess a to na Luke'a. - Co jest? - spytała.
- Postanowiliśmy, że jedziemy do Kanady na wakacje. Jeśli chcesz, możesz z nami jechać.
Zrobiła duże oczy. - Kiedy chcecie jechać? I ja nie jadę. Mi tutaj dobrze. - powiedziała.
- Dzisiaj. - odpowiedziała krótko a Luke przysłuchiwał się ich rozmowie.
- A spakowani jesteście? - spytała.
Jednocześnie, Jess i Luke, pokiwali głowami.
- Bilety też już mamy. - powiedziała. - Na 12.
- Na 12?! - krzyknęła i wstała szybko z łóżka. Wybiegła z pokoju zabierając ciuchy. Po chwili wróciła. - Dajcie bagaże do samochodu. - rzuciła do Jess kluczykami z auta i sama poszła do łazienki.
- Chodź. - powiedział i poszedł do garażu. A Jessica za nim.

Wieczorem, a właściwie w nocy, wzięła szybki prysznic i poszła spać.
Rano obudziła się i leżała myśląc o różnych sprawach, gdy do pokoju nagle weszła Jessica i Luke.
- Cześć. - rzucił się na łóżko.
Aż się wystraszyła. - Cześć. - odparła i podparł się na łokciach patrząc to na Jess a to na Luke'a. - Co jest? - spytała.
- Postanowiliśmy, że jedziemy do Kanady na wakacje. Jeśli chcesz, możesz z nami jechać.
Zrobiła duże oczy. - Kiedy chcecie jechać? I ja nie jadę. Mi tutaj dobrze. - powiedziała.
- Dzisiaj. - odpowiedziała krótko a Luke przysłuchiwał się ich rozmowie.
- A spakowani jesteście? - spytała.
Jednocześnie, Jess i Luke, pokiwali głowami.
- Bilety też już mamy. - powiedziała. - Na 12.
- Na 12?! - krzyknęła i wstała szybko z łóżka. Wybiegła z pokoju zabierając ciuchy. Po chwili wróciła. - Dajcie bagaże do samochodu. - rzuciła do Jess kluczykami z auta i sama poszła do łazienki.
- Chodź. - powiedział i poszedł do garażu. A Jessica za nim.

[Avril]

Wsunęła się pod kołderkę i przytuliła głowę do podusi, po czym zasnęła.

Wsunęła się pod kołderkę i przytuliła głowę do podusi, po czym zasnęła.

[Avril]

Weszła do pokoju. Postanowiła wyjść gdzies na miasto, więc się przebrała i poszła, o!

Weszła do pokoju. Postanowiła wyjść gdzies na miasto, więc się przebrała i poszła, o!

[Avril]

Dobra. Powiedzmy, że Avril się wyspała do południa i wytrzeźwiała w miarę. Wzięła gorącą kąpiel i przebrała się. Poszła do CP z Daisy.

Dobra. Powiedzmy, że Avril się wyspała do południa i wytrzeźwiała w miarę. Wzięła gorącą kąpiel i przebrała się. Poszła do CP z Daisy.

[Avril]

Przebrała się i poszła gdzies na miasto.

Przebrała się i poszła gdzies na miasto.

[Avril]

Poprawiła jeszcze makijaż i zeszła na dół.

Poprawiła jeszcze makijaż i zeszła na dół.

[Avril]

Obudziła się i przetarła oczy. Była cała w skowronkach i w ogóle. Zeskoczyła z łóżka, wzięła ciuchy, poszła pod prysznic i poszła na uniwerek.

Obudziła się i przetarła oczy. Była cała w skowronkach i w ogóle. Zeskoczyła z łóżka, wzięła ciuchy, poszła pod prysznic i poszła na uniwerek.