[Serena]

- prosze cos ... zimnego - miala juz dosc kaw ;)
[chodzcie juz do salonu]

[REKLAMA]

[Blair]

- Weszła do Salonu.

[Avril]

Wzięła klucze i poszła gdzieś na miasto.

Wzięła klucze i poszła gdzieś na miasto.

[Avril]

Zostawiła jedzenie dla Soli - Wychodzę mała. - powiedziała do psa. - Nie rób imprezy. - pogłaskała psa i wybiegła z domu chwytając klucze i torebkę.

Zostawiła jedzenie dla Soli - Wychodzę mała. - powiedziała do psa. - Nie rób imprezy. - pogłaskała psa i wybiegła z domu chwytając klucze i torebkę.

[Avril]

Wyszła nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co xD

Wyszła nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co xD

[Avril]

Wyszła do szkoły, ale nie wiedziała czy nie zmieni kierunku i pójdzie gdzie indziej.

Wyszła do szkoły, ale nie wiedziała czy nie zmieni kierunku i pójdzie gdzie indziej.

[Avril]

Przyszła do domu. - Daisy! - krzyknęła chwytając smycz. - Idziemy na spacer! - powiedziała do psa. Ta zamerdała ogonkiem i poszły w stronę CP.

Przyszła do domu. - Daisy! - krzyknęła chwytając smycz. - Idziemy na spacer! - powiedziała do psa. Ta zamerdała ogonkiem i poszły w stronę CP.

[Avril]

Daisy siedziała pod drzwiami i przyglądała się Avril. - Ty nie idziesz. - powiedziała do psa. Pogłaskała ją i wyszła z domu.

Daisy siedziała pod drzwiami i przyglądała się Avril. - Ty nie idziesz. - powiedziała do psa. Pogłaskała ją i wyszła z domu.

[Avril]

Weszły do domu. - Rozpakuj się czy co tam chcesz i wyciągam Cię na miasto. - uśmiechnęła się. - Jesteś pełnoletnia? - spytała chociaż znała odpowiedź.
Przewróciła oczami. - No raczej. - warknęła. - A co chcesz mnie zabrać do baru?- spytała z nadzieją w głosie.
- Bingo! - krzyknęła - Daisy! - zawołała psa a ten od razu przybiegł.
- Daisy, słońce ty moje. - powiedziała głaskając psa, który wariował na jej widok.
- Dobra koniec tych pieszczot. - powiedziała. - Wychodzimy. Rozpakujesz się jak wrócimy. - uśmiechnęła się.
- Jasne. - powiedziała wstając, bo klęczała przy psie. - Idziemy. - powiedziała po czym obie wyszły, zostawiając Daisy samą w domu.

Weszły do domu. - Rozpakuj się czy co tam chcesz i wyciągam Cię na miasto. - uśmiechnęła się. - Jesteś pełnoletnia? - spytała chociaż znała odpowiedź.
Przewróciła oczami. - No raczej. - warknęła. - A co chcesz mnie zabrać do baru?- spytała z nadzieją w głosie.
- Bingo! - krzyknęła - Daisy! - zawołała psa a ten od razu przybiegł.
- Daisy, słońce ty moje. - powiedziała głaskając psa, który wariował na jej widok.
- Dobra koniec tych pieszczot. - powiedziała. - Wychodzimy. Rozpakujesz się jak wrócimy. - uśmiechnęła się.
- Jasne. - powiedziała wstając, bo klęczała przy psie. - Idziemy. - powiedziała po czym obie wyszły, zostawiając Daisy samą w domu.

[Avril]

- Wychodzę! - krzyknęła ubierając buty.
- Już mnie zostawiasz?! - spytała z salonu.
- Nie. Wychodzę do Manor. Będę niedługo. PA! - krzyknęła i wyszła.

- Wychodzę! - krzyknęła ubierając buty.
- Już mnie zostawiasz?! - spytała z salonu.
- Nie. Wychodzę do Manor. Będę niedługo. PA! - krzyknęła i wyszła.

[Avril]

Weszła do domu i poszła do pokoju Avril.

Weszła do domu i poszła do pokoju Avril.

[Avril]

Weszła do domu a za nią Melinda. - Jess, jestem! - krzyknęła ale nikt jej nie odpowiadał. Zaprowadziła Melindę do swojego pokoju aby doradziła jej w co się ma ubrać.

Weszła do domu a za nią Melinda. - Jess, jestem! - krzyknęła ale nikt jej nie odpowiadał. Zaprowadziła Melindę do swojego pokoju aby doradziła jej w co się ma ubrać.

[Melinda]

-A Jess to twoja wspolokatorka?-zapytala siadajac na lozku-A co bys chciala wlozyc?

-A Jess to twoja wspolokatorka?-zapytala siadajac na lozku-A co bys chciala wlozyc?

[Avril]

Zapukał do drzwi. Śmiesznie wyglądał z psem na smyczy i ogromną walizką u boku.
Otworzyła mu drzwi. Otworzyła szeroko oczy. - Zgubiłeś się? - spytała zdziwiona.
- Nie. - odparł. - Jestem bratem Avril. Mogę wejść? - spytał nieśmiało.
- Ta jasne. - wpuściła go do środka bo było trochę zimno.

Zapukał do drzwi. Śmiesznie wyglądał z psem na smyczy i ogromną walizką u boku.
Otworzyła mu drzwi. Otworzyła szeroko oczy. - Zgubiłeś się? - spytała zdziwiona.
- Nie. - odparł. - Jestem bratem Avril. Mogę wejść? - spytał nieśmiało.
- Ta jasne. - wpuściła go do środka bo było trochę zimno.

[Avril]

Weszli do domu. Avril rzuciła klucze na stolik i zdjęła buty. Poszła do dużego pokoju.
Jak tylko wszedł, zdjął buty i paradował w samych skarpetkach. - Gordon! - zawołał głośno psa. Gordon przybiegł do chłopca, a ten się z nim przywitał i poszedł za A. do salonu.

Weszli do domu. Avril rzuciła klucze na stolik i zdjęła buty. Poszła do dużego pokoju.
Jak tylko wszedł, zdjął buty i paradował w samych skarpetkach. - Gordon! - zawołał głośno psa. Gordon przybiegł do chłopca, a ten się z nim przywitał i poszedł za A. do salonu.