[Amy]

- Nie, skąd - uśmiechnęła się - cholera - warknęła, bo poczuła kłujący ból lewej nogi. Miała nadzieję, że nie odnowi jej się kontuzja. Zacisnęła zęby i jechała dalej.

[REKLAMA]

[Leila]

Biegnęła sobie dalej nie bieżni obserwując chłopaka

Biegnęła sobie dalej nie bieżni obserwując chłopaka

[Nate]

- Może trochę przystopuj, myślę, że i tak dasz radę Chuckowi - próbował obrócić całą sytuację w żart - Najwyżej zatrudnisz mnie jako ochroniarza, skoro i tak wszyscy wiedzą, że proponowałaś mi bycie wyprowadzaczem kota i sprzątaczką - zaśmiał się, zbierając swoje rzeczy do sportowej torby.

[Amy]

- Nie trzeba mi ochroniarza. Ciesz się, że nie słyszałeś, jaki pomysł na posadę dla ciebie miała Chanel. Ale stwierdziłam, że się nie nadajesz - uśmiechnęła się krzywo i pedałowała dalej, tyle że o połowę wolniej.

[Nate]

- Że niby do czego się nie nadaję? - spytał, spodziewając się usłyszeć coś w stylu 'korepetytor z matmy'. Zauważył, że Leila go obserwuje, ale przywykł do spojrzeń dziewczyn, więc hm, uśmiechał się jedynie, specjalnie się tym nie przejmując.

[Leila]

Słuchała ich z zaciekawieniem ostatnimi czasy nie była w temacie

Słuchała ich z zaciekawieniem ostatnimi czasy nie była w temacie

[Amy]

- Wybacz, ale ani na kucharza, ani na kochanka się nie nadajesz - wyszczerzyła się

[Nate]

- Nie Tobie to oceniać. Nie próbowałaś ani mojej kuchni ani... - no nie dokończył, tylko uśmiechnął się głupkowato.

[Amy]

- A co, chciałbyś? - spytała, nabijając się z Nate'a
- A co do kucharza, to nie nadajesz się, bo jesteście zbyt dobrymi kumplami z Chuckiem. - uśmiechnęła się, wyobrażając sobie, jak Nate dosypuje jej coś do zupy xD

[Leila]

Przeszła z bieżni na jakiś inny przyrząd dalej ich słuchając

Przeszła z bieżni na jakiś inny przyrząd dalej ich słuchając

[Nate]

- No nie wiem. To - wypiął dumnie pierś - Nie jest na sprzedaż - zaśmiał się, bo wiedział, że dziewczyna tylko się nabija. Zastanowił się chwilę nad tym, co powiedziała o jego potencjalnym zostaniu kucharzem- Masz rację - skwitował po krótkiej chwili.

[Amy]

- Ja zawsze mam rację. Wiesz że Chanel chce nas na siłę ze sobą zeswatać? - spytała z ironicznym uśmiechem.

[Nate]

- Nas? - spytał, nie kryjąc zdziwienia. To brzmiało tak niedorzecznie, że nie mógł się nie roześmiać. Przecież Amy nienawidziła jego najlepszego kumpla, a samego Nate'a uważała za kiepskiego kochanka, więc Chanel trochę poniosło xD - Faktycznie, pasujemy do siebie idealnie - przy idealnie zrobił z palców cudzysłów i uśmiechnął się niemniej ironicznie niż Amy.

[Amy]

Zaśmiała się
- Ona próbowała mi wczoraj wmówić, że się o mnie troszczysz, itd. - powiedziała schodząc z roweka i pokuśtykała w stronę swoich rzeczy.

[Leila]

Wsiada na rowerek i spojrzała na licznik no cóż 5 kilometrów przed nią

Wsiada na rowerek i spojrzała na licznik no cóż 5 kilometrów przed nią