[andy]

Zaśmiał się, ale cały czas obserwował nowo poznaną dziewczynę, jej uśmiech był zniewalający. Sam nie wiedział, co powiedzieć, więc zapytał o jakąś bzdurę -Jesteś nowa w mieście?

Zaśmiał się, ale cały czas obserwował nowo poznaną dziewczynę, jej uśmiech był zniewalający. Sam nie wiedział, co powiedzieć, więc zapytał o jakąś bzdurę -Jesteś nowa w mieście?

[REKLAMA]

[Rose]

Jesteś nowa w mieście?
Pokręciła głową.
- Mieszkam tu od urodzenia z małą przerwą. - uśmiechnęła się lekko.
- A ty? Mieszkasz tu chyba od niedawna?

Jesteś nowa w mieście?
Pokręciła głową.
- Mieszkam tu od urodzenia z małą przerwą. - uśmiechnęła się lekko.
- A ty? Mieszkasz tu chyba od niedawna?

[ann]

Przyszła, żeby spotkać z Andym. Kiedy zobaczyła go z jakąś dziewczyną stanęła i nie wiedziała czy podejść bliżej

[andy]

-No już trochę tu jestem, zdążyłem się przyzwyczaic do tego miejsca- Podszedł do ławki, na której leżały jego rzeczy i wziął do ręki butelke z wodą i napił się łyka
-No ale nie wierzę, że przyszłaś tu tak po prostu- zaśmiał się.

-No już trochę tu jestem, zdążyłem się przyzwyczaic do tego miejsca- Podszedł do ławki, na której leżały jego rzeczy i wziął do ręki butelke z wodą i napił się łyka
-No ale nie wierzę, że przyszłaś tu tak po prostu- zaśmiał się.

[Rose]

No ale nie wierzę, że przyszłaś tu tak po prostu
- Dlaczego nie? - spytałą z lekko rozszerzonymi oczami. Zauważyłą dziewczynę i uśmiechnęła się do niej lekko.
- Znasz ją?

No ale nie wierzę, że przyszłaś tu tak po prostu
- Dlaczego nie? - spytałą z lekko rozszerzonymi oczami. Zauważyłą dziewczynę i uśmiechnęła się do niej lekko.
- Znasz ją?

[andy]

-A no jakoś nie wierzę- uśmiechnął się do niej, a po chwili spojrzał na Ann, jednym ruchem ręki dał jej do zrozumienia żeby do nich przyszła.

-A no jakoś nie wierzę- uśmiechnął się do niej, a po chwili spojrzał na Ann, jednym ruchem ręki dał jej do zrozumienia żeby do nich przyszła.

[Rose]

A no jakoś nie wierzę
- Tak? W takim razie twoim zdaniem co tutaj robię? - uniosła jedną brew do góry i założyła ręce na piersiach.

A no jakoś nie wierzę
- Tak? W takim razie twoim zdaniem co tutaj robię? - uniosła jedną brew do góry i założyła ręce na piersiach.

[ann]

Podeszła do nich. Położyła torbę z rzeczami na ławce.
- Hej - powiedziała z uśmiechem. - Jestem Ann - przedstawiła się dziewczynie.

[andy]

Poczuł się głupio, że to nie on przedstawił sobie dziewczyny, no ale trudno. Nie odpowiedział juz na pytanie Rose tylko znacząco się do niej uśmiechnął.

Poczuł się głupio, że to nie on przedstawił sobie dziewczyny, no ale trudno. Nie odpowiedział juz na pytanie Rose tylko znacząco się do niej uśmiechnął.

[Rose]

Jestem Ann
- Rose. - przedstawiła się i wyciągnęła rękę.

Jestem Ann
- Rose. - przedstawiła się i wyciągnęła rękę.

[ann]

Uścisnęła jej dłoń. Przecież nie odtrąci jej, prawda? Uśmiechała się.

[andy]

-Więc jak, może porzucamy do kosza? -uśmiechnął się, poczuł pewnego rodzaju dumę, w końcu miał przed sobą dwie piękne kobiety.

-Więc jak, może porzucamy do kosza? -uśmiechnął się, poczuł pewnego rodzaju dumę, w końcu miał przed sobą dwie piękne kobiety.

[Rose]

Więc jak, może porzucamy do kosza?
- Jasne, czemu nie. - wzruszyła ramionami. To, że byłą w ciązy chyba nie oznacza, że nie może zagrac prawda?

Więc jak, może porzucamy do kosza?
- Jasne, czemu nie. - wzruszyła ramionami. To, że byłą w ciązy chyba nie oznacza, że nie może zagrac prawda?

[ann]

- Okej. - powiedziała. Lubiła grać w kosza, ale czy umiała ? Widziała, że Michael odwleka TEN temat

[andy]

Zniknął na chwilę by wrócić po chwili z piłką od kosza. Podał Rose i podbiegł do kosza.
-To do dzieła! -krzyknął

Widząc, że Rose nie jest chętna podać mu piłki podbiegł do Ann i spytał:
-Więc co powiedział?

Zniknął na chwilę by wrócić po chwili z piłką od kosza. Podał Rose i podbiegł do kosza.
-To do dzieła! -krzyknął

Widząc, że Rose nie jest chętna podać mu piłki podbiegł do Ann i spytał:
-Więc co powiedział?