[Effy]

-Masz świetny gust.- przyznała, podziwiając bootki Blake.
Effy przestała się uśmiechać i spojrzała ze zmartwieniem na Avril.
-Co się stało?

-Masz świetny gust.- przyznała, podziwiając bootki Blake.
Effy przestała się uśmiechać i spojrzała ze zmartwieniem na Avril.
-Co się stało?

[REKLAMA]

[Avril]

- Och nic, poza tym, że oczywiście mój ojciec znów odwołał nasze spotkanie bo ma "coś do załatwienia". - powiedziała i oparła głowę na rękach.

- Och nic, poza tym, że oczywiście mój ojciec znów odwołał nasze spotkanie bo ma "coś do załatwienia". - powiedziała i oparła głowę na rękach.

[Serena]

- interesy? - spytała Blake z nieukrywanym żalem w głosie

[Effy]

-Ymm.. skąd ja to znam... - westchnęła i starając sie dodać otuchy Av, podzieliła się swoim doświadczeniem -Twój przynajmniej dał Ci znać, że odwołuje spotkanie. A teraz możesz dokończyć moją część pizzy. - podsunęła jej swój niezaczęty kawałek.

-Ymm.. skąd ja to znam... - westchnęła i starając sie dodać otuchy Av, podzieliła się swoim doświadczeniem -Twój przynajmniej dał Ci znać, że odwołuje spotkanie. A teraz możesz dokończyć moją część pizzy. - podsunęła jej swój niezaczęty kawałek.

[Avril]

- Och nie dzięki. - uśmiechnęła się delikatnie. - Chyba pójdę do domu bo mnie już od tego wszystkiego głowa rozbolała. - powiedziała. - Ale teraz już chyba się nie będę wracać. - i pożegnała się. - Mam nadzieję, ze jutro się spotkamy - powiedziała z nadzieją w głosie i poszła do domciu.

/ja musze leciec. moze jutro wpadne. papa :*

- Och nie dzięki. - uśmiechnęła się delikatnie. - Chyba pójdę do domu bo mnie już od tego wszystkiego głowa rozbolała. - powiedziała. - Ale teraz już chyba się nie będę wracać. - i pożegnała się. - Mam nadzieję, ze jutro się spotkamy - powiedziała z nadzieją w głosie i poszła do domciu.

/ja musze leciec. moze jutro wpadne. papa :*

[Effy]

-Do zobaczenia.- rzuciła za Av i od razu zwróciła się do Blake -No i kto teraz to wszystko doje? XD

-Do zobaczenia.- rzuciła za Av i od razu zwróciła się do Blake -No i kto teraz to wszystko doje? XD

[Serena]

- hmm... moze ty ? - spytała zachęcająco

[Effy]

-Wyczuwam podstęp. Chcesz, żebym to wszystko zjadła i przestała się mieścić w najlepsze ciuchy. - wycelowała w nią palec, oskarżycielsko.

-Wyczuwam podstęp. Chcesz, żebym to wszystko zjadła i przestała się mieścić w najlepsze ciuchy. - wycelowała w nią palec, oskarżycielsko.

[Serena]

- przejrzałaś mnie ... - zwiesiła głowę. - moze to jakos 'spalimy' ?

[Serena]

/jestes?/to ja tez bede pozniej ;) /

[Effy]

Tym razem to ona przejrzała Blake. Spojrzała więc kątem oka na zegarek i uśmiechnęła się łobuzersko. -Chmm... podobno najlepiej spala się kalorie w tańcu.

Tym razem to ona przejrzała Blake. Spojrzała więc kątem oka na zegarek i uśmiechnęła się łobuzersko. -Chmm... podobno najlepiej spala się kalorie w tańcu.

[Serena]

- Czy to jakaś aluzja ? - uśmiechnęła się porozumiewawczo

[Effy]

-Nieee... wcale.- zaprzeczyła z wrodzonym wdziękiem i dojadła ostatni kawałek pizzy, a potem zapiła go szklanka soku.
-Ymm... to co? Idziemy do jakiegoś klubu?

-Nieee... wcale.- zaprzeczyła z wrodzonym wdziękiem i dojadła ostatni kawałek pizzy, a potem zapiła go szklanka soku.
-Ymm... to co? Idziemy do jakiegoś klubu?

[Serena]

- Jasne ! - prawie wrzasnęła jakby tylko na to czekała. - co proponujesz?

[Effy]

-Ja zjadłam ostatni kawałek pizzy, więc Ty masz przywilej wyboru.- puściła do niej oczko i powoli wstała, podrywając z oparcia krzesła płaszcz.

-Ja zjadłam ostatni kawałek pizzy, więc Ty masz przywilej wyboru.- puściła do niej oczko i powoli wstała, podrywając z oparcia krzesła płaszcz.