Nate wracał do domu, z jakiejś kiepskiej imprezy, a że jakoś mu się nie spieszyło, to wybrał drogę przez park. Zobaczył dziewczynę, którą bez wątpienia kojarzył, nie wiedział jedynie skąd. Uśmiechnął się do niej lekko, kiedy obok niej przechodził.
Kiedy go odwzajemniła, przystanął na chwilę, zerkając na nią jeszcze przez ramię.
- wesołych walentynek - powiedział do niej, poszerzając nieco swój kącikowy uśmiech.
blake zarumieniła się o po chwili odpowiedziała
- wesołych... - usmiechnela sie szeroko i dodała - chociaz nie wiem czy będą juz wesole, dzien sie konczy ...
- no coś ty, dopiero dwudziesta - odwrócił się do niej przodem, zerkając na zegarek, sprawdzając godzinę - więc coś się da jeszcze zrobić, żeby były weselsze - mrugnął do niej, może nawet trochę porozumiewawczo.
- jeśli chcesz spędzić walentynki z facetem, którego nie znasz, to tak, mam na myśli drinka w moim towarzystwie - odparł, po chwili namysłu, nie zwężając swojego uśmiechu.
- brzmi interesująco - wyszczerzyła się - A czy ty jesteś gotowy na to by spędzić walentynki z dziewczyną której nie znasz ?
_________________
Serena Blake Van Der Woodsen. 19 lat
Ashley Turner [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-14, 20:33
Ashley spacerowała samotnie po parku, nie miała co robić. Były walentynki, a ona chodziła po mieście bez większego celu. Wzrok wbiła w ziemię i szła tak przez chwilę, dopóki nie wpadła na jakąś parę. Zakochani?
-Och...przepraszam...-mruknęła z lekkim uśmiechem odrzucając włosy do tyłu.-Jestem Ashley Turner.-przedstawiła się blondynka.
- właściwie, to wydaje mi się, że skądś cię znam - przechylił głowę lekko w bok, żeby lepiej jej się przyjrzeć - nawet jestem tego prawie pewien, więc cóż, chętnie spędzę je z tobą - poruszył zabawnie brwiami, podchodząc trochę bliżej niej, bo dalej dzieliła ich spora odległość - Nate - przedstawił się blondynce, uśmiechając się z lekkim rozbawieniem xD
Blake rozesmiala sie na mysl ze poznala w ciagu 5 minut az dwie osoby, i to przypadkiem.
- Przyjrzala sie ostentacyjnie Nate'owi i powiedziala - to samo pomyslalam gdy zobaczylam Ciebie
- więc to pewnie nie przypadek, musimy się znać - uśmiechnął się przelotnie do dziewczyny, która na nich wpadła, wyglądała na lekko roztargnioną - pytanie tylko skąd - pewnie zostali sobie przedstawieni na jednej z podobnych do siebie imprez, na które chodzi się głównie dlatego, że wypada na nich być, niż z czystej chęci.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach