//teraz juz moge płynnie grać:d
Zastanowił się - masz coś bezalkoholowego? - sam nie wierzył, że przeszło mu przez usta tkaie zdanie, n oale cóż, ludzie sie zmieniają.
Nadal penetrowął wzrokiem mieszkanie.
-mieszkasz tu sama? -spytał
-Herbata, kawa, sok?-
-może być jakiś soczek. normalnie pijam o tej porze coś mocniejszego, ale tak nie wypada przy damie, no chyba, że bylibyśmy w lokalu. Na alkohol może skuszę się później - wyjaśnił i odpowiedział na drugie pytanie -queens. takie troche zadupie obskurne, ale uważam, że mam dom niczego sobie - uśmiechnął się
-wieszpo prostu wybierając queens, myślałem o naprawde królewskiej dzielnicy,a tu zonk - wyjaśnił - za to brooklyn mnie pozytywnie zaskoczył - pzerwał monolog na chwile - więc jesteś tu nowa...uczysz się? pracujesz? - zagadnął
-Na serio? Też myślałam, że queens jest królewską dzielnicą. Jeszcze nie zdążyłam osobiście tam zawitać.- Usiadła na fotelu stawiając na stoliku sok w wysokiej szklance- Uczę się w New York University.
- musisz koniecznie poznać, jest kilka zapomnianych przez świat knajp i miejsc. Np. wybierając się na staten island należy zajżeć do małej cukierni niedlaeko mostu, osobiście nie jadam słodyczy, ale laski za tym przepadają - wyjaśnił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach