- spoksik - odparł i chwycił za ster - jeśli źle się poczujesz to mów - polecił - spójrz tam - wskazał ręką na miasto malejące za nimi - Nowy Jork nocą, robi wrażenie, nie? -
-dziś jest ciepła, z reszta wrzucenie mnie do wody przez Ciebie byłoby dla mnie przyjemnością - powiedział szczerząc się i zatrzymując łódź na środku wielkiej wody
Pokręcił się po ciasnym kokpicie - doskonale! - powiedział wyciągając z jakiegoś zakamarka butelkę tequili - obiecuję, że jak wrócimy to zostawię tutaj 100 dolców za ten przejazd - powiedział siadajac obok niej z butelką - kieliszków niestety tutaj nie ma, więc pozostaje nam pić z gwinta -
Wzieła butelkę.
-Dziękuje.
Przyłożyła butelkę do ust i wzięła łyka obejmującego chyba 2 kieliszki w barze.
Zmrużyła oczy.
-Proszę.
Podała mu ją z powrotem.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach