-Mieszkałam w Europie. Wróciłam z Osaki, odwiedzałam tam rodzinę.
Tutaj jest naprawdę ciepło w porównaniu z portem w Osace, ja strasznie nie lubię marznąć.
Zadarła głowę żeby na niego spojrzeć.
-też nie lubię marznąć, nie urodziłem się tu ani nie wychowałem. wolę klimat Los Angeles - wyjaśnił - wiem, nie wyglądam na chłopaka z californii - uśmiechnął się - wakacyjna opalenizna zdąrzyła zejść. Jak myślisz właściciel jest gdzieś w pobliżu? - spytał pokazując na 'niebezpiecnzie' przycumowaną do portu łódź.
-lubię małe jachty wielkości dużych żaglówek - powiedział zachwycając się łodzią - szkoda, ze nie ma tutaj kluczyków do kadłuba - zasmucił się i przysiadł opierajac się o drzwi do kabiny - a już myślałem, że zaszalejemy -
- niebo by się tu przydało - mruknął, a gdy spojrzała z zdziwieniem odparł - nie, nic, nic -
zastanowił się chwile nad ewantualnym bilansem zysków i strat.
-powiedz mi, że masz przy sobie wsuwki do włosów - zwrocił się do niej
-jedna wystarczy - powiedział i delikatnie włożył jedną w kosmyk jej lśniących włosów. Przez krótką chwile majstrował coś przy zamku, a w końcu otworzył.
-jednak nie wyszłem z prawy - powiedział dumny z własnego dokonania - właściwie nie robimy nic złego, ja tylko chcę ją pożyczyć na chwilkę - podszedł do steru i ukleknął pod nim - tu gdzies powinna być klapa z przewodami, nie mart w się robiłem to niera zu siebie - wyjaśnił widząc jej zdziwienie - zdarzyło m isię zgubić kluczyki do łodzi ojca i trzeba było ją jakoś ruszyć, wystarczyło poprzełaczać kilka kabli -
-sekunda - powiedział patrząc na deskę rozdzielczą i trzymajac dwa kable. po chwili zawył motor - no i gotowe - chcesz szybki przejazd na staten island czy prosto prze dsiebie na otarte morze? - spytał
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach