[Avril]

Przypomniały jej się słowa chłopczyka. - Nic już. - machnęła ręką.

Przypomniały jej się słowa chłopczyka. - Nic już. - machnęła ręką.

[REKLAMA]

[sq.]

-a ty znasz jego matkę no nie? - spytał po jakimś czasie.

-a ty znasz jego matkę no nie? - spytał po jakimś czasie.

[Avril]

Pokiwała głową. - A co, chcesz się z nią umówić? - szepnęła.

Pokiwała głową. - A co, chcesz się z nią umówić? - szepnęła.

[sq.]

-niee.. ale wypadałoby ja poznać skoro niańczę w tej chwili jej syna. Ciekaw jestem czmeu go zostawiła z taką opiekunka, która zostawia go samego na plaży. - powiedział spoglądajac na chłopca.

-niee.. ale wypadałoby ja poznać skoro niańczę w tej chwili jej syna. Ciekaw jestem czmeu go zostawiła z taką opiekunka, która zostawia go samego na plaży. - powiedział spoglądajac na chłopca.

[Avril]

- Właściwie to ja miałam być jego opiekunką. - powiedziała obracając w palcach jakiś drewniany klocek.

- Właściwie to ja miałam być jego opiekunką. - powiedziała obracając w palcach jakiś drewniany klocek.

[sq.]

-to czemu ja nie zostałaś? - spytał zaskoczony.

-to czemu ja nie zostałaś? - spytał zaskoczony.

[Nick]

Tak naprawde udawał,ze śpi i slyszał co móią A i T,po chwili rozpłakał sie próbował robic to tak,aby go nikt nie usłyszał.Nick myślał,ze T umuwi sie z jego mamą

Tak naprawde udawał,ze śpi i slyszał co móią A i T,po chwili rozpłakał sie próbował robic to tak,aby go nikt nie usłyszał.Nick myślał,ze T umuwi sie z jego mamą

[Avril]

- Szczerze mówiąc, to nie wiem. - spojrzała na Nick'a. - Jak słodziutko śpi. - uśmiechnęła się.

- Szczerze mówiąc, to nie wiem. - spojrzała na Nick'a. - Jak słodziutko śpi. - uśmiechnęła się.

[sq.]

-Taki dzieciak to skarb - powiedział patrząc na niego.

-Taki dzieciak to skarb - powiedział patrząc na niego.

[Nick]

Po chwili uśmiechnął sie i wyskoczył z ramion T,znowu zaczął świrować i być niegrzeczny.Biegał po całym domu i piszczał z radości

Po chwili uśmiechnął sie i wyskoczył z ramion T,znowu zaczął świrować i być niegrzeczny.Biegał po całym domu i piszczał z radości

[sq.]

-O czyżby udawał? - spytał sma siebie. Po czym zaczął gonic malca. Dogonił go po jakimsczasie i uniusł do góry.
- A ty co ty za nuemry robisz? - spytał.

-O czyżby udawał? - spytał sma siebie. Po czym zaczął gonic malca. Dogonił go po jakimsczasie i uniusł do góry.
- A ty co ty za nuemry robisz? - spytał.

[Nick]

Zaczął ją szczypać i troche kopać
-Puscaj-zaczał wrzeszczeć

Zaczął ją szczypać i troche kopać
-Puscaj-zaczał wrzeszczeć

[sq.]

-oj nie mój drogi. Jeśli ty mi robisz takie nuemr to będziesz sobie tak siedzieć w powietrzu. - powiedział i trzymał go uporczywie.

-oj nie mój drogi. Jeśli ty mi robisz takie nuemr to będziesz sobie tak siedzieć w powietrzu. - powiedział i trzymał go uporczywie.

[Nick]

Zaczął go coraz mocniej kopać i szczypać



//ide na 1 godzine,pa
Mam nadzieje,że bedziecie potem,a i Nick nadal jest niegrzeczny

Zaczął go coraz mocniej kopać i szczypać



//ide na 1 godzine,pa
Mam nadzieje,że bedziecie potem,a i Nick nadal jest niegrzeczny

[sq.]

By nie umożliwić mu kopanie przytulił go, tryzmając za nogi i ręce. Sam siebie sie dziwił jak to zrobił.

By nie umożliwić mu kopanie przytulił go, tryzmając za nogi i ręce. Sam siebie sie dziwił jak to zrobił.