Obróciła się bladolica na brzuch, żeby mieć lepsze pole widzenia. - Masz szczęście, że nie jesteś gollumem. - powiedziała ostrzegawczo trochę, robiąc poker fejs. - Bo inaczej, obraziłabym się. - dodała, dając mu do zrozumienia, że nie jest typową blondynką i załapała aluzyję.
- Przepraszam- też się przeturlał, pełne akrobacje et setera, również znajdując się na brzuchu - Po prostu ciągle jestem zazdrosny, chyba muszę napisać o tym do brawo - dodał MIŁYM TONEM xd.
MIŁY TON oczywiscie udobruchal naiwną blejk xd - Na twoim miejscu też byłabym zazdrosna - zemsta to się nazywa, na wielką skalę, szyderczy smiech. - Napiszmy razem, ja się pożalę na Twoją słabę opaleniznę - wymyśliła po chwili, po czym pocałowała Nejta w usta, tak, wlasnie tam!
- Osz ty! Myślisz, że co, do mnie nie zagadują panienki na plaży? - wysapał jeszcze, zanim zamknęła mu twarzową pocałunkiem, który oczywiście odwzajemnił, a jakże - Ty podstępem mnie tu zwabiłaś, kusząc parówkami, ażeby mnie zacałować w sypialni - że niby to go bolało, aha, aha. nie, żeby miał coś przeciwko
Uśmiechnęła się podstępnie, szatańsko i w ogóle krułela demą. - Pewnie, że nie zagadują, bo wiedzą, że lecisz na parowki, a w tym miescie tylko ja lece na parowkarzy! - odparła, po czym kontynuowała to, po co go tu zwabiła, tak żeby go bolało xd
- No to byś się zdziwiła. Dzisiaj jedna chciała się ze mną spiknąć na wieczór - wyszczerzył się szatańsko nim blejk znowu wpiła się w jego usta. Chyba naprawdę za nim tęskniła. Było mu już niewygodnie na tym brzuchu, więc przewrócił się znowu na plecy, przyciągając jednak blejkową do siebie, żeby nie daj buk (!) nie przestawała go całować.
Dał buk, oczywiscie, ze na chwile przestala. - Jakaś żona Saurona? - nie dosc, ze rym, to jeszcze klimat wladcy pierscionka pozostal. - I co, umówiłeś się z nią? - oczywiscie czysta ciekawosc, nie zaraz tam jakas zazdrosc. Spojrzala w nejtowe oczy, swiecace jak miliony pieniążków, żeby się dobrze nad odpowiedzia zastanowil xd
- Nie, tak sobie pomyślałem, że tobie by się takie nocne włajaże z obcymi panienami nie spodobały- miły ton 'n' przymilny uśmiech ow kors poszły w ruch, pełen serwis - I nie żona Saurona, tylko Wiara! Tak się nazywała- zna języki obce, to wie, co Faith znaczy, nie.
Odtańczyła brwiami taniec z gwiazdami. - Fejt? - no, ba, byla przeciez bystra, to wiedziala, ze nie nazywa sie ludzi wiara, tylko to tam jakos obcojezycznie jest. - Nie spodobalyby mi się, prawda, prawda. - przyznala mu rację, bo ta fejt to nie specjalnie przypadla jej do gustu.
- To ty ją znasz? Skąd?- domyślił się, zmyślny z niego chłop, co prawda nie z mazur, ale to i tak fajnie, nie? Wszedł pod kołdrę, bo tyłek mu zmarzł, w końcu odziany był ten tyłek już tylko w bokserki. Ułożył głowę wygodnie na poduszce i zamknął oczy czekając na odpowiedź Blejk.
- Z gejowskiego klubu dla lesbijek - odparła wchodząc pod tą kołdrę również, bo pewnie też było blejk zimno, nie miala co prawda na sobie bokserek, ale tez wiało jej w cztery litery. - Olać ją - nakazała taką rzecz, bo przecież w łóżku, jakkolwiek to rozumieć, nie powinni gadać o osobie, co się podwala do jednej z osob egzystujących w owym łożu.
- Mhm - wymruczał choć nie był kotem, przytulając się do niej, żeby obojgu było cieplej - Dobranoc, złośnico - tako rzekł, przymykając powieki i odpływając do krainy snów, ahoj żeglarze!
dwunasta czydzieści siedem już wybiła, przynajmniej na zegarze, który znajdował się na ścianie. Blejk więc wstała, przecierając oczy, drapiąc się po głowie i robiąc różne inne, dziwne nieogary. Ziew za ziewem, jednak postanowiła uczynić taki suprajs i zdrobić im na śniadanie parówki. Opuściła więc łoże, powstrzymując się od śmiechu, gdyż Nejt wyglądał conajmniej śmiesznie, gdy spał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach