zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-10, 21:54
No cóż może i nie lubił zbytnio się przechwalać bo po co to robić, co dzięki temu osiągnie nic. Jeszcze wywoła z krzaków dziennikarzy czy coś podobnego, lubi pokazywać się publicznie ale jak chce być sam w sensie bez fanów i mediów to wtedy chce dla tego się nie chwali po za tym na początku swojego życia jego droga nie była piękna i nie było w niej dużo hajsu. - No cóż nie lubię się zbytnio przechwalać, jakąś może i gwiazdą dla kogoś jestem dla siebie jestem kim jestem. - powiedział do niej miłym tonem no cóż chyba powiedział co powinien. - Kiedy w sumie to nie mam pojęcia, jak zrobię wszystkie kawałki - powiedział do niej miłym tonem, no cóż nie miał pojęcia kiedy to mu się uda może nie długo może to potrwa trochę nie wiedział a nie chciał kłamać. - A ty kiedy jakiś pokaz z chęciom bym zobaczył. - powiedział do niej, no cóż też coś musi powiedzieć znaczy zadać jakieś pytanie tez by chciał coś o niej wiedzieć.
- Jasne, więc jak już skończysz to swoje cudo to poproszę wtedy o płyte ze specjalną dedykacją i bilet na koncert za free, zrozumiano? - powiedziała to rozbawionym tonem. Może za kilka miesięcy, no w nieco gorszej perspektywie za kilka lat, będzie się mogła chwalić, że zna się z prawdziwą gwiazdą rapu. - Ja się na razie obijam, nie mam żadnych pokazów w najbliższym czasie. - pokręciła przecząco głową i momentalnie zszedł jej uśmiech z twarzy. Kiedyś mogła narzekać na nadmiar pracy, co mogło ją trochę męczyć, ale teraz to nicnierobienie ją niesamowicie irytowało. - Ale mam małe wakacje, więcej czasu dla siebie, więc chyba też narzekać nie mogę. - stwierdziła po chwili.
zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-10, 22:11
Zaśmiał się z tego co powiedział no cóż w sumie, dlaczego by nie już tak robił i nie ucierpiał na tym za bardzo. - Zobaczymy co da się zrobić - powiedział do niej z uśmiechem na twarzy. Słuchał jej dość uważnie no cóż z tego co wiedział to trochę ją martwiło to, że nie ma pracy tak jakby no cóż z tego co wie no cóż nie co dzień są jakieś pokazy chyba w sumie to nie wiem. - Czyli z jednej strony dobrze z drugiej źle, ale nie przejmuj się jeszcze przyjdzie czas i będziesz żałowała, że nie masz czasu dla siebie i przyjaciół. - powiedział do niej cóż przypomniały mu się jego lata jak nagrywał z zapałem, że trochę odpuścił znajomych.
- Zobaczymy co da się zrobić? Pff, powiedziałeś to jak gwiazdor. - zażartowała śmiejąc się, takie już miała poczucie humoru. - No tak, masz rację w sumie. Poza tym jestem młoda, więc jeszcze się w przyszłości napracuje wystarczająco. - buchnęła śmiechem. I właśnie jej się w tym momencie zaświeciła czerwona lampka. Modelingiem nie można się przecież zajmować całe życie, a ona nie miała żadnej innej alternatywy na przyszłość. Szkoła? Studia nie były dla niej, już raz próbowała i się nie udało. Zresztą nie wiedziałaby jaki kierunek wybrać. Nie to, że nic ją nie interesowało, ale czuła, że studencka w tym wypadku ława i latanie na egzaminy nie są dla niej. Ale musiała nad czymś pomyśleć, lub mieć przynajmniej jakieś awaryjne wyjście, gdyby ta kariera modelki nie potoczyłaby się tak jakby chciała.
zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-10, 23:04
No cóż może i to brzmiało jak by to mówił jakiś gwiazdor ale cóż tak miało być chciał by było troszkę śmiesznie i zabawnie chyba tego mu nikt nie zabroni i tak już ma w sumie przesrane u pewnych ludzi za poglądy i wyrażanie tego w piosenkach ale cóż raz się żyje. - Jeszcze zobaczysz w wieku 50 lat o lasce będziesz śmigać po parkiecie i wtedy pożałujesz, że nie masz wakacji. - powiedział, śmiejąc się z tego no cóż tak juz było.
- Po parkiecie to może będę śmigać, zamierzam zostać imprezową babcią, a jak! - zaśmiała się głośno. - No chyba, że przez parkiet masz na myśli wybieg, to tam to już w tym wieku chcieć mnie raczej nie będą. - dodała śmiejąc się jeszcze głośniej. Tak, wizja Rejczel Gatiny na wybiegu po 50tce, nawet z jej ciałem wydaje się być straszna. - A Ty myślisz, że będziesz śpiewał aż po grób? - spytała ze śmiechem.
zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-10, 23:40
- A dlaczego nie? robię to co lubię i nie zamierzam przestać, zobacz ile gwiazd do dziś nagrywa lub daje koncerty, wystarczy chcieć i to kochać ja mam te obydwie rzeczy i jeszcze pasje do tego. - powiedział do niej miłym tonem no cóż. Chce to robić i taki ma zamiar a to, że do szkoły poszedł to po prostu inna bajka obiecał to sobie i tak zrobił i nie ma zamiaru rezygnować.
- Rapujący, 66letni Shane. Cud miód. - udała, że się zamyśla, po czym zaniosła się śmiechem. - Najwyżej zostaniesz producentem i będziesz promować inne gwiazdki. - powiedziała patrząc w jego stronę. W sumie na kilometr szło czuć jak bardzo ten chłopak jest zaangażowany w muzykę, a ta wiązanka, którą zarzucił na wstępie była imponująca. - A co byś zrobił jakby Ci nie wyszła kariera muzyczna? Masz jakieś zapasowe koło, ze tak to nazwe?
zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-10, 23:58
No cóż producentem też by mógł być w późnych latach swoich, nie zaszkodziło by mu to i by był nawet dumny promując inne gwiazdy nowego pokolenia. Inną karierę? Może i tak ale już mu wyszła ta więc po co iść w inną drogą. Dawał koncerty i jego piosenki są w radiu dostał nagrodę za płytę w sumie jeszcze się rozwija ale już go widać. - Za późno na to gdy droga którą kroczę już się powiodła i idzie w coraz to lepszym kierunku. - powiedział chyba najlepiej jak było można.
- No to dobrze, oby Ci sie układało w takim razie, gwiazdo. - powiedziała z uśmiechem. Jego stanowczość i to dążenie do upragnionego celu mogło imponować. Rzadko kto w tak młodym wieku ma takie pozytywne podejście do tego całego szołbizu, na który tak ciężko jest się przecież wspiąć, by być na szczycie i z niego szybko nie upaść. Ale widać chłopak miał ambicje, pozostało za niego trzymać kciuki, by mu się wiodło jak najlepiej.
zajęcie / zawód: Wszytkim i niczym czyli rapem
Wiek: 36 Dołączył: 08 Lip 2010 Posty: 66
Wysłany: 2010-07-11, 18:10
Cóż nadzieje trzeba mieć to daje jakąś radość bo zawsze można sobie coś jakoś jeszcze ułożyć dzięki nadziejom, że się uda. Trzeba po prostu w to wierzyć. Może nie zawsze wszystko układało się po jego myśli ale zawsze dawał sobie radę. - Zawsze mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. - powiedział do niej miłym tonem. Dobra czas iść . - Muszę uść, spotkamy się jeszcze może. - powiedział i się uśmiechnął, dał na kartce zapisany swój numer jej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach