-jak chcesz możesz tu zostać do rana, mi to obojętne - powiedziała widząc jego odbicie w okiennej szybie. uśmiechnęła się na chwile sama do siebie i odwróciła w jego stronę - wiesz, właśnie sobie uświadomiłam co zrobiłam. Poszłam z Tobą do łóżka, na dodatek bez żadnych zachęt, niegdyś wyglądało to inaczej - przypomniała obie jak go zwodziła i później rezygnowała. Dziś to już ją nie bawiło. Wolała konrety.
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2010-07-11, 22:47
Spojrzał na nią po jej propozycji nie jakoś nie wypadało no cóż nie on nie zostanie. Gdy już się ubrał wstał. - Jednak nie zostanę, ale dzięki za propozycje. - powiedział do niej. No cóż po następnych słowach miała racje nie mógł zaprzeczyć. - W jakiś sposób się zmieniłaś oby nie na gorszę. - powiedział do niej i ruszył w stronę wyjścia. - Jeszcze napisze jak będzie impreza to się napijemy. - powiedział na pożegnanie i wyszedł. Na zewnątrz czekała już limuzyna którą odjechał.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach