///jak m iwas brakowało:D
-to co zawsze, alkohol, skręt i papieros - w 3 słowach potrafiła streścić swoje życie, niezależnie od tego, co by się nie działo - a wy co? powrót z wakacji? - spytała z nad szklanki danielsa
Po pierwsze, to Serinka zrezygnowała z Dżaka Danielsa, gdyż miała do niego wstręt niesamowity, no niestety. Za panem Danielsem nie da się przeprosić i koniec. Toteż poprosiła o jakiś mało męski napój Nejta, który gdzieś tam się płaszczył. On był teraz na jej każde zawołanie, mimo tego, że pan w sklepie Dolcze Gabana tanio skóry mu nie sprzedał, (tej dla Syreny!). Dziewczę usadowiło się w głębiej w kanapie, czekając, czy ją Skaj rozpozna. Wszyscy zamarli w ciszy czekając na decyzję Nieba!
-Serena! - wykrzyknęła, jakby ta siedziała conajmniej w drugim pokoju. Czyżby już w niej czuć było wpływ mężza, Jacka?
-gdzieś ty była? Cały Niu Jork cie szukał - zrelazjonowała po krótce.
// nie kłam! nie dostaliśmy od ciebie ani jednego listu.
Nate, słysząc jej rozkaz, skinął jedynie swoją pięknie i stylowo ufryzowaną głową, po czym pomknął na drugi kraniec salonu, po syrenowego drinka. Nie mógł zdecydować, czy Serina wolałaby cosmo, czy raczej sex on the beach i tutaj mamy pierwszy tego wieczoru stresik! Chciał do niej zadzwonić z tym małym zapytaniem, ale zerknąwszy na kanapę, stwierdził, że jest kajnda bizi. Rozwiązanie było więc tylko jedno! Poprosił o najlepszy zestaw dla swojej Syreny! Pan za barem wyłożył mu na tacy wiele fajowskich drineczków. Wśród nich musiał być taki, którym Serenka nie pogardzi. Nejt miał nadzieję, że ta sztuczka się uda i Syrena od razu sięgnie po swojego alkoholowego przyjaciela i wszyscy będą zadowoleni, jak w reklamie McDonald's! Wrócił zatem, uśmiechając się całym sobą, naprawdę! Chociaż w środku zżerały go Strach i Imaginacja, jak Kordiana!
- A kto!? - spytała niezbyt kulturalnie. A to dlatego, iż często mylono Syrenę z Charlize Theron. Ale to ona była, Serena w całej okazałości. W nagrodę za rozpoznanie, wręczyła Niebu swojego Danielsa. Po czym postanowiła wybrać coś ze specjalnego zestawu. Trudny wybór postawił przed nią Nejt, gdyż sama zaczęła zastanawiać się, który z alkoholowych napojów jest jej ulubionym. Wystąpiło parę zmyłek, że niby żaden jej nie podpasował, jednakże w efekcie końcowym Syrena sączyła Seks na plaży, siedząc w pomieszczeniu. Magia!
- Kochanie, nie denerwuj się tak! - powiedział, iście zatroskany, będąc świadkiem tego jej nagłego wybuchu złości. Nie chciał, żeby dorobiła się jakichś zmarszczek, w końcu wtedy nie byliby już tak idealną parą!
Było mu trochę przykro, że jego dziewczyna wolała płynny seks od tego, który mogłaby mieć z nim, ale nie powiedział tego głośno. W końcu i tak powinien się cieszyć, że w ogóle wpuszczała go czasem do swojego łóżka, pozwalając spać w nogach. Był w końcu takim złym, złym chłopakiem, że lejdi gaga przy nim wymiękała! Znikał i pojawiał się nagle, bez słowa! Syrena podejrzewała pewnie, że Nate wreszcie dostał swój list z Hogwartu.
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2010-05-24, 07:45
Zaskakujące jak szybko się tu zatłoczyło ludźmi a co najdziwniejsza są też osoby, których chyba raczej za bardzo się nie spodziewał tak chodzi o Nate, Serena i Skye. Nawet lekko sie zastanawiał gdzie oni sie podziewali bo jakiś czas ich już nie widział, pewnie jak zwykle gdzieś na jakiejś plaży seks uprawiali to by go nawet nie zdziwiło. Przyglądając się zauważył, że Nate zmienił się w pieska Sereny, a to nawet ciekawe. Może powinien mu jakoś pomoc? może ale jeszcze nie teraz nie dziś. Z jednej strony nie może pozwolić by tak była a z drugiej aż chce się z niego ponabijać. Spojrzał na dziewczynę z którą stał, nie no musiał to zrobić bo nie było innej drogi.
- Wybacz, na chwile cię zostawię - powiedział do niej, przejeżdżając dłonią po jej szyi no cóż musiał do nich podejść bo tak to być nie mogło by tego nie zrobił. Krokiem Bassowym ruszył w ich stronę z jedną ręką w kieszeni a druga niosła jego szkocką, cóż tak było. Gdy doszedł wreszcie do nich co zajęło to chwileczkę ale to szczegół, kącik jego ust delikatnie się uniósł tworząc coś w stylu uśmiechu.
- Witam moi drodzy. - powiedział do niech lekko przechylając szklankę lecz tak by się nie wylało nic. Dawno ich nie widział a los chciał, że oni są tu no cóż zrządzenie losu czy coś w tym stylu. No ale miejmy nadzieje, że tym razem będą z nami dłużej niż chwile no cóż zaczęło się robić trochę nudno bez nich. A to znaczy, że skandali było mniej a to było dosłownie nie wybaczalne.
_________________
Ian [Usunięty]
Wysłany: 2010-05-24, 14:34
Kiedy zmęczyła go już gra, podszedł do barku i nalał sobie czegoś mocnego. Wypił duszkiem, ponownie zaczął nalewać sobie coraz rozmaitszych drinków i mocniejszych.
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2010-05-29, 00:04
W sumie tak spojrzał lekko kątem oka i też zaczął się na tym głęboko zastanawiać. Czyżby przyjaciela tracił bo to jest możliwe będzie się uganiał za nią a nie z nim balował.
- W sumie... masz racje - powiedział do niej popijając szkocką.
_________________
Ian [Usunięty]
Wysłany: 2010-05-29, 11:56
Znudziła mu sie impreza, wziął butelke z whiskey i wyszedł z salonu. Nie sprawiało mu przyjemności siedzenie wśród osób starszych od niego o jakieś 8 lat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach