-NY nie jest chyba taki duży jak mi się wydawało.
Zrobiła minkę zastanawiając się przez chwile.
- Jest do ciebie kolejka przewodniku czy pokażesz mi coś od razu?
Uśmiechnęła się lekko.
-Tak!
Na jej buzi widać było podekscytowanie.
Uśmiechnęła i spojrzała mu w oczy błagalnym wzrokiem.
Na chwile spuściła wzrok.
-Tylko nie zostaw mnie gdzieś na środku miasta samej, nie wiem nawet jak masz na imię wiec nie mogłabym cie nawet za to ochrzanić.
-Nie widziałam jeszcze niczego tutaj.
Dopiła kawę i oparła dłonie na stoliku.
-Jesteś w końcu przewodnikiem, chyba dobrze się mną zaopiekujesz prawda?
Zeskoczyła z krzesła.
-Prowadź panie przewodniku.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach