przyszła gdy Eric spał (mamy nie było) i usiadła na swoim ulubionym krześle, koło balustrady. Po chwili wyciągnęła z kieszeni kurtki paczkę Gauloisesów, wyciągnęła jednego i odpaliła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach