The best Gossip Girl RPG
gossip girl rpg

Apartament Chucka Bassa - salon

chuck - 2009-02-14, 21:23
Temat postu: salon




chuck - 2009-03-29, 11:01

Siadł przy barku i nalał sobie whisky.
chuck - 2009-04-06, 23:42

Wszedł do salonu w którym siedziała Lily. Na widok brata wybałuszyła oczy i podbiegła do niego.
- Kto Ci to zrobił? - powiedziała z przerażeniem.
- Nie kto, tylko co- poprawił ją, nieco spokojniej.
- Idziemy do szpitala - powiedziała i wzięła bluzę leżącą na kanapie.
- Po co? - Powiedział patrząc na nią spod byka. Nie chciał z siebie robić jakiejś ofiary, mimo, że szczególnie rana na ramieniu dawała mu się we znaki.
Lily nic nie powiedziała, podeszła tylko i wzięła Chucka za fraki po czym wyprowadziła go do drzwi.

chuck - 2009-04-07, 00:31

Podszedł do barku i wziął do połowy pełną butelkę whisky. Ramię zaczynało go na nowo boleć, więc wolał zamroczyć ból alkoholem. Nie kwapił się nawet żeby nalać sobie do szklanki, tylko zdrowo pociągnał z butelki. Nim się obejrzał, a butelka była pusta, a on spał na kanapie do południa.
Blair - 2009-04-19, 00:44

- Nie tym razem. - ustała do niego plecami i zaczęła stukać coś w telefonie.
chuck - 2009-04-19, 00:54

Zblizył się do niej i zajrzał jej przez ramię. - DŁugo będziesz zgrywać zimną i niedostępną? - spytał, już siadając na kanapie.
Blair - 2009-04-19, 00:55

- Odwróciła się w jego stronę i uśmiechnęła się słodko.
- Piszę z Blake "szalejącą" z Nate'am - usiadła obok niego z telefonem w ręku.

chuck - 2009-04-19, 00:59

- Szalejącą ? - powtórzył. - Widzisz, przynajmniej oni nie próżnują. - powiedział do niej wymownym tonem.
Blair - 2009-04-19, 00:59

- Odepchnęła go od siebie.
- Czy ty i Blake nadajecie na tych samych falach?? - spojrzała mu w oczy.

chuck - 2009-04-19, 01:06

- A to zależy o co konkretnie chodzi - powiedział spokojnym tonem.
Blair - 2009-04-19, 01:08

- przewróciła oczami wracając do swojego telefonu i pisząc coś.
chuck - 2009-04-19, 01:14

Przysiadł się bliżej. - Przyszłaś tu sama, czy z przyzwoitką ? - spytał wskazując głową na jej telefon.
Blair - 2009-04-19, 01:14

- Dobrze, - rzuciła telefon za siebie.
chuck - 2009-04-19, 01:18

- Też mi się bardziej podoba - skwitował. Obwiódł Chanel wzrokiem. Przyglądał się chwilę jej dłoniom, włosom opadającym łagodnie na ramiona. - Napijesz się czegoś? - spytał wracając spowrotem na ziemię.
Blair - 2009-04-19, 01:19

- Nie, dziękuję. - uśmiechnęła się do niego i usłyszała dzwonek swojego telefonu.
chuck - 2009-04-19, 01:22

Przewrócił oczami słysząc dzwoniący telefon. Nalał sobie whisky i usiadł z nieodłączną szklanką koło Chanel. - Chciałem Ci podziękowac za tort, ale ty chyba nie lubisz takich podziękowań - zażartował.
Blair - 2009-04-19, 01:24

- Nie ma za co! - nadal słyszała dzwonek telefonu.
- Przepraszam na chwilę. - wstała i podeszła do telefonu po czym wyłączyła go wracając do kanapy położyła go na stoliku i ustała "nad" Chuckiem.

chuck - 2009-04-19, 01:29

Uśmiechnął się zawadiacko. - Ale mogę podziękować Ci w każdy inny sposób, jaki tylko sobie wybierzesz - powiedział myśląc 'wybierz mnie', jak w jakimś teleturnieju.
Blair - 2009-04-19, 01:31

- pokręciła głową.
- Zboczony 24 na dobę. - uśmiechnęła się do niego.

chuck - 2009-04-19, 01:34

- Taki niestety jestem - powiedział wcale się nie obrażając. - Ale to ty przyszłaś do mnie po północy - dodał powoli wypowiadając każde słowo.
Blair - 2009-04-19, 01:35

- Dlatego że mnie o to prosiłeś. - usiadła obok niego.
chuck - 2009-04-19, 01:38

- Wcale nie musiałaś się zgadzać - powiedział cicho przyglądając się jej.
Blair - 2009-04-19, 01:40

- Przysunęła się do niego.
- Ale postanowiłam zrobić dobry uczynek, - uśmiechnęła się do niego.

chuck - 2009-04-19, 01:44

- Bóg Ci wynagrodzi - powiedział dotykając jej włosów. - W dzieciach -dodał szybko.
Blair - 2009-04-19, 01:45

- przejechała mu ręką po policzku.
- Ty jak coś powiesz.

chuck - 2009-04-19, 01:52

Spojrzał Chanel w oczy. Ale nie zrobił nic, bo powstrzymała go myśl, że znowu wyjdzie na chama.
Blair - 2009-04-19, 01:53

Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się do niego
chuck - 2009-04-19, 01:56

Ok, nie będzie się bawił w jakiegoś grzecznisia. Pomyślał, że najwyżej zarobi w twarz, ponownie. Zbliżył swoją twarz do twarzy Chanel i kiedy dzieliła ich odległość zaledwie kilku centymetrów, Chuck osunał się, bo przypomniała się mu sytuacja na plaży.
Blair - 2009-04-19, 01:59

- uśmiechnęła się pod nosem wiedząc że dziś Chuck nie jest pijany i to co zrobi nie zmyje mu się rano wraz z jego kacem, przejechała mu delikatnie ręką po policzku.
chuck - 2009-04-19, 02:02

- Dlaczego wtedy mnie odepchnęłaś ? - spytał, z lekką chrypką w głosie. - Nadal jego twarz znajdowała się w odległości tak bliskiej, że mógłby bez problemu pocałować Chanel, jednak nie chciał znowu zostać odrzucony.
Blair - 2009-04-19, 02:04

- Byłeś upity w trzy trupy, a ja nie chciałam stać się dziewczyną od wyskoku na plaży. - spojrzała mu w oczy.
chuck - 2009-04-19, 02:06

- Myślisz, że chodzi mi o to, by Cię dopisać do jakiejś listy? - obruszył się.
Blair - 2009-04-19, 02:07

- Wiedziałam że istnieje. - powiedziała pod nosem.
- Ty jesteś Chuck Bass. - uśmiechnęła się do niego.

chuck - 2009-04-19, 02:08

/ musze isc , dokonczmy jutro ! /
Blair - 2009-04-19, 02:09

/ ok /
- Wzięła swój telefon do ręki, włączyła i zaczęła coś stukać, po jakimś czasie zasnęła trzymając głowę na jego klatce piersiowej.

Blair - 2009-04-20, 19:24

- Obudziła się, spojrzała na śpiącego Chucka, pocałowała go i wyszła.
chuck - 2009-04-20, 22:17

powiedzmy, że się obudził, kiedy już Chanel nie było.
Złapał się instynktownie za głowę. Rozejrzał się po pokoju, jednak nie zauważył niczego niepokącego. Wstał i poszwędał się po domu.

chuck - 2009-05-04, 14:58

Żeby nie było , że się sponiewiera po jakiejś nieokreślonej czasoprzestrzeni, Chuck siedział w salonie, popijając Alka-Seltzer ® .
Chuck - 2009-09-03, 23:15

Podjechali jego limuzyną bo czym miale by podjechać. Szofer otworzył drzwi od niej i wysiedli skierowali się ku wejściu i pochwili znajdowali się w jego salonie. Spojrzał na nią i pokazał dłonią kanapę by usiadła. - domyślam się ,że szampan odpowiada.- powiedział i podszedł do barku wyjął dwa kieliszki do szampana i nalał drogiego jakiegoś szampana po czym poszedł do niej i podał jej go do ręki po czym usiadł.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:18

- Hmm.. więc będziesz poił mnie szampanem.. - przeniosła swe nogi na jego kolana..
Chuck - 2009-09-03, 23:28

-Czy to tak można nazwać? - spytał się jej czy to tak wyglądało? nie miał takich planów by ją upoić o nie takich planów nie ma jak narazie stara się by było jej jak najlepiej by sama była chętna to jest wtedy najlepszy łup ,że tak powiem. - nie skarbie staram się byś była usatysfakcjonowana.- powiedział do niej i delikatnie położył dłoń na jej nodze i powoli jechał w górę. Coraz bardziej się do niej przybliżył, druga dłonią przejechał po jej włosach.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:32

Schyliła się by sięgnąć do swojej torebki, wyciągnęła z niej.. kajdanki... - Pytanie, czy Chuck Bass jest gotowy na to by mnie usatysfakcjonować? - usiadła okrakiem na jego kolanach i przybliżyła swoją twarz do jego twarzy..
Chuck - 2009-09-03, 23:37

Hmmmm... to co zobaczył nie zdziwiło go nawet trochę bo nie raz się z tym spotkał ale czy go to jakoś pociągało nie za bardzo ale trudno jak ona to lubi to i on przeżyje to i nie będzie narzekał. - jak najbardziej, panienko. - powiedział do niej i jednym ruchem zerwał dość brutalnie z niej tą sukienko-bluzkę czy co to jest.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:41

Pchnęła go na kanapę i przypięła jego dłoń do jej kunsztownie zdobionej części. Powoli rozpinała guziki jego koszuli, ściągnęła ją i wodziła chwilę ustami po jego torsie...
Chuck - 2009-09-03, 23:45

Podobało mu się to nawet ale się nie odzywał. Kącik jego ust lekko uniósł się w górę tworząc specyficzny uśmiech z jakiego wiele osób go znało.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:49

Widząc minę Bassa zaśmiała się cicho. Podniosła się i nałożyła na siebie jego koszulę. Bez słowa zabrała swoją torebkę. Widząc go zdezorientowanego, pochyliła się i pocałowała w policzek.
- Śpij dobrze, Chuck. - wyszeptała i.. wyszła.
xd

Chuck - 2009-09-04, 08:11

Gdy zobaczył co się dzieje chciał już na nią krzyknąć ale się w ostatniej chwili wiedział ,że to nic nie da. Gdy wychodziła spojrzał na ną wściekły nie podobało się mu to i nie wiedział co ma teraz uczynić. Był przypięty kajdankami ,więc jakoś nie był w humorze bo musiał wymyśli jak teraz się wydostać. Ręką chciał sięgnąć telefon po jakimś czasie udało mu się go dostać. Wybrał numer do szofera i kazał mu przyjść i przynieść coś by mógł się wydostać bo nie miał zamiaru spędzić całego dnia lub więcej przykuty o nie. Po jakimś czasie szofer przybył z uniwersalnymi kluczykami do kajdanek otworzył je i on był juz wolny. Wstał ubrał się i poszedł się położyć do łóżka maił dość przygód jak na dziś nie ma siły już gdzieś łazić i do tego jeszcze to co za ironia losu zawse go taki fart spotyka ,że raz na jakiś czas musi trafić na jakąś wiedźmę. Nie może się teraz tak przejmować tym da sobie rade jak zwykle, jest tyle dziewczyn co są chetne a nie takie suki ,które nie mają chyba szczęścia ale to nie ważne to już go nie obchodzi w tej chwili. Poszedł na łóżko i się w nim połóżył by sobie odpocząć już nie chce nigdzie wychodzić bo przez to mu się odechciało wracać do melanżu.
Chuck - 2010-05-09, 15:15

Przyjechali do niego jego własną limuzyną. Wjechali windą do jego apartamentu. Spojrzał na nią z lekkim uśmiechem. Aż był troszkę ciekaw co będzie dalej chodz już coś się domyślał. Znów zaczął ją całować tylko tym razem powoli zaczynał ja rozbierać.
SK - 2010-05-09, 15:20

Odwzajemniając jego pocałunki zsunęła sweter z ramion.
-Mhm.
Delikatnie zamruczała wciąż go całując.

Chuck - 2010-05-09, 15:28

Wszystko było po jego myśłi powoli pokierowali się w stronę kanapy w salonie tam wszystko się zacznie jak i skończy


CENZURA :oops:

SK - 2010-05-09, 15:32

Położyła głowę na jego klatce piersiowej.
-To był mój pierwszy raz... w nowym jorku.
Odchyliła głowę żeby na niego spojrzeć.
-Dziękuje że się mną zająłeś.
Uśmiechnęła się.

Chuck - 2010-05-09, 15:33

Już mu na jezyk przychodzi spadaj stad ale co tam jeszcze chwile niech sobie poleży.
- NIe ma sprawy - powiedział

SK - 2010-05-09, 15:37

Spojrzała na podłogę, zeskoczyła z kanapy i chwyciła za jego telefon.
-Aj, tak późno?!
Założyła spodenki i sweterek, koszulka zapodziała się gdzieś w tym bałaganie.
-Jesteś bardzo cierpliwy, trochę jak brat. Dzięki i przepraszam.
Uśmiechnęła się i praktycznie wybiegła z pokoju.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group